jak malowani

Natalia i Marcin

Nasza wspólna historia z Natalią i Marcinem rozpoczęła się od sesji narzeczeńskiej, już wtedy wiedzieliśmy że, z taką parą ślub będzie ogromną przyjemnością a nie tylko pracą❤️

Zakochani zdecydowali się na sesję narzeczeńską nad jeziorem, padło na nasze ulubione Paprocany. 

Znamy to miejsce już dobrze ale za każdy razem odkrywamy jego nowe możliwości;)

Tego dnia był gorący wakacyjny wieczór, słońce grzało mocno, dając nam okazję do zabawy światłem i cieniem. 

Czułe gesty, buziaki, głębokie spojrzenia tych dwojga złapane w migawce aparatu już zawsze będą im przypominać tą ogromną siłę miłości która ich łączy.

 

Niespełna rok później, bo na początku czerwca odbył się ślub❤️

Oby dwoje szykowali się w swoich rodzinnych domach wraz z rodzicami i świadkami.  

Po ślubie kościelnym goście weselni udali się na salę zabaw „Gostyniec” 

Młoda para tego dnia wyglądała cudownie, pogoda również sprzyjała dlatego postanowiliśmy wyciągnąć ich na mini plener przy złotym Mustangu:)

Ogromna radość i szczęście bijące mocno od nich, wpływało na świetną zabawę gości przez całą noc. 

Wiadomo że, apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego plener ślubny po takiej dobrej sesji narzeczeńskiej i ślubnej, nie mógłby być zwykły;)

Postawiliśmy na romantyczną białą łódkę w  parku zamkowym.

Jak się później okazało nie było to takie proste technicznie, ciężko jest w sukni ślubnej, garniturze swobodnie wchodzić, pływać w łódce, a do tego ładnie wyglądać na zdjęciach.

Na szczęście nas też jest dwóch, jeden z nas mógł wiosłować a drugi robić zdjęcia:)  

Oczywiście nie zabrakło też ujęć pod zamkiem, który zawsze jest pięknym tłem każdych fotografii.

ZAOBSERWUJ NAS

Opowiedz nam
Waszą historię...

Napisz do nas.
Uwiecznimy najpiękniejszą opowieść Waszej miłości