Zakochani zdecydowali się na sesję narzeczeńską nad jeziorem, padło na nasze ulubione Paprocany.
Znamy to miejsce już dobrze ale za każdy razem odkrywamy jego nowe możliwości;)
Tego dnia był gorący wakacyjny wieczór, słońce grzało mocno, dając nam okazję do zabawy światłem i cieniem.
Czułe gesty, buziaki, głębokie spojrzenia tych dwojga złapane w migawce aparatu już zawsze będą im przypominać tą ogromną siłę miłości która ich łączy.
Niespełna rok później, bo na początku czerwca odbył się ślub❤️
Oby dwoje szykowali się w swoich rodzinnych domach wraz z rodzicami i świadkami.
Po ślubie kościelnym goście weselni udali się na salę zabaw „Gostyniec”
Młoda para tego dnia wyglądała cudownie, pogoda również sprzyjała dlatego postanowiliśmy wyciągnąć ich na mini plener przy złotym Mustangu:)
Ogromna radość i szczęście bijące mocno od nich, wpływało na świetną zabawę gości przez całą noc.
Wiadomo że, apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego plener ślubny po takiej dobrej sesji narzeczeńskiej i ślubnej, nie mógłby być zwykły;)
Postawiliśmy na romantyczną białą łódkę w parku zamkowym.
Jak się później okazało nie było to takie proste technicznie, ciężko jest w sukni ślubnej, garniturze swobodnie wchodzić, pływać w łódce, a do tego ładnie wyglądać na zdjęciach.
Na szczęście nas też jest dwóch, jeden z nas mógł wiosłować a drugi robić zdjęcia:)
Oczywiście nie zabrakło też ujęć pod zamkiem, który zawsze jest pięknym tłem każdych fotografii.